Amerun Project Forum
Opis scen odbywa się wg. Takiego wzoru:
Nr. Sceny
Miejsce
Aktorzy
Rekwizyty
Przedmioty potrzebne do nagrania
Opis
Dodatkowe informacje
<przejście w następną scenę>
PROLOG (przez cały jego czas, opowiadana jest historia)
Scena 1
Gdziekolwiek
Sathus
Jego pancerz
-
Kamera ruchem „wirowym” zbliża się do oka Sathusa
Leży on na posadzce podziemi
Przejście w następną scenę polega na zbliżeniu do jego oka
Scena 2
Jakieś ciemne miejsce, podziemia, mroczne i ogromne, labirynt etc. Ważne, żeby było bardzo ciemno.
Wystarczy dwóch. Główny, niski bohater – Sathus i ktoś wysoki, o wielkiej posturze.
Pancerz, jakiś super fajny, miecz runiczny, pochodnia/lampa naftowa. Kostium demona, chociażby maska.
Rozpylacz „mgiełki”, słaba latarka.
„Sathus idzie w podziemiach, powoli, skradając się, z zapaloną pochodnią/lampą naftową. W pewnym momencie staje przed wielkim przejściem, z tamtąd wyłania się ryczący demon, rzucając się na niego, Sathus broni się swym runicznym ostrzem, po czym rozpoczynają walkę. Jest zaciekła, Sathus niema szans, lecz w końcu pokonuje demona, upuszcza miecz, pada na ziemię nieprzytomny, wrzeszcząc „Amaru Da Watus!” (Zamknijcie wrota!).
Rozpylacz mgiełki rozpyla mgiełke na wysokość „ do kolan „
W momencie kiedy w historii pojawia się zdanie „A artefakt ten, ukryty jest głęboko pod Vedis Dun, a znaleźć go, może tylko wybraniec” przechodzimy do 3 sceny.
Scena 3
Rynek, jakiś mały plac wyglądający na średniowieczny, może to być wiocha jakaś też, ale mniej mile widziane.
1 osoba, przygarbiona, z pomarszczoną twarzą, około 5 innych osób, ubranych za mieszczan oraz 1 zakapturzona postać, w rogu.
Kostiumy mieszczan, czarny/ciemny płaszcz z kapturem i płaszcz z kapturem jakiegokolwiek koloru, byleby nie czarnego/szarego/brązowego.
Mag na jakimś wzniesieniu opowiada ludziom historię. Zakapturzona postać gdy mag wypowiada słowa „Siła artefaktu, jest taki wielka, że jeden cios powala 100 mężów” odchodzi w zaułek.
TAK JAK MÓWIŁEM, jest to wstępny zarys.
Offline
To ja napisałem story o tym o wydarzyło sie w scenie 4[według tego story ] :
Zakapturzony osobnik zdawał się z uwaga słuchac opwowiadania starca.
Zamyślony i spokojny,osobie z dużego miasta mogłby wydać się tutejszym mieszkancem.
Ale nie...Ludzie wiedzieli że jest z daleka.Przybył dzień po tajemniczym magu..
Gdy starzec kończył swą opowieść,tłum sie rozproszył zajmujac sie przyziemnymi sprawami.
Tylko przybysz stał dalej przysłuchując się magowi.
Gdy opowieść starca dobiegła końca,przybysz podszedł do niego i zaczął rozmowę.
Weszli razem do namiotu.Chwilę potem z namiotu wyszedł Nieznajomy trzymając jakiś przedmiot.
Zaczął oddalać się w kierunku północnej bramy miasta.Do namiotu weszła kobieta z winem.
Ciszę spokojnego miasteczka przerwał niespodziwany krzyk.
Niektórzy mieszkancy wyszli przed swe domy,inni się w nich schowali.
Nieznajomy przyspieszyl kroku.Kobieta wyszła z namiotu trzymajc zakrwawioną odciętą głowę starca.Była to jego córka.
Wskazując na Przybysza,przez łzy,krzyknela-”To on zabiłl mego ojca!”
W tej chwili Przybysz rozpoczął bieg.Tłum rzucił się za nim,strażnicy zaczęli opuszczać bramę.
Lecz on nie byl zwykłym człowiekiem.W jego aurze było coś wrogiego,zlego.Biegł szybciej niz jakiekolwiek człowiek na ziemi.
Zdążył wybiec z miasta,lecz nie przestawał biec.Tuż koło ucha usłyszał świst strzal.Biegł dalej.
Nie czuł bólu,nie czuł strachu,nie czul nic.Musial dostarczyc te mapę do swojego Pana.
Mijał kolejne lasy,pagórki,jeziora,rzeki...Mijane krajobrazy stawały się coraz bardziej ponure i opuszczone.
Zaczęło sie ściemniac.Ale on nie czuł zmęczenia.Do przodu pchałago jakaś dziwna siła.
I oto jest.Ujrzał cel swej podróży-Twierdzę swego Pana-Khabatha
No Jak się podoba napiszę więcej.Jak nie-też napiszę
Ostatnio edytowany przez Khabatrix (2008-02-25 15:38:01)
Offline
No świetnie! Naprawde, podoba mi się!
Co ze scenami walki? Załatwisz je? A, jeszcze jedno... co do tych scen. Napisz, że wsród szeregów dobra był mag, najstarszy mag wymarłego zakonu Ameriuszy, których "nawracacz" został zabity właśnie w scenie 4. Moce tego maga niebędą mogły zostać pokazane na planie, ale będą to mocy psioniczne, czytaj: kolo macha ręką i odrzuca 2 chłopa na metr.
Offline
Ze scenami walki to nie wiem ;s Wole opisywac jakas scene,a nie mowic gdzie ktos stoi,kogo zazyna,ile drugi ktos upada etc.
Bitwy mogę opisać jako heroiczne wyczyny z opisami a nie jak w/w.
Czyli liczcie na fabułę i opisy,a nie na scenariusz.Sami se napiszcie
A co do maga: Nasz Admin,Nasz Pan
Ostatnio edytowany przez Khabatrix (2008-02-24 23:06:48)
Offline
Ok, zmieniam nazwa tematu.
Opisy bitew, DOKŁADNE, MUSZĄ być, (ok ok... ja to zrobie) bo wtedy zaoszczędzamy na czasie i aktor wie co ma robic, jak napiszemy ze była bitwa sobie, heroicznie walczyli i ktos wygral, to aktor nie wie GDZIE, ma stanąć, KIEDY przywalić i JAK przywalić.
Reszta później
Offline